Posłanka strzela, a ja nie wiem, czy mam się już kryć

Posłanka PiS-u z Łomży Bernadeta Krynicka pochwaliła się na swojej stronie na Facebooku takimi zdjęciami ze strzelbą. A ponieważ ja pamiętam, co pani poseł mówiła o stryczku dla zdrajców, poczułem się trochę nieswojo.  Zwłaszcza, że posłanka Bernadeta strzela celnie.

Wiem, że wygląda to tak, jakbym dokonywał intelektualnego nadużycia. Bo skoro posłanka Krynicka powiedziała kilka miesięcy temu w katolickim radiu, iż zdrajcy, którzy donoszą do obcego państwa (czytaj Brukseli) na swój kraj powinni zadyndać na stryczku, nie oznacza jednocześnie, że zamierza do nich strzelać. Nie o to mi chodzi. Mnie się po prostu wydaje, że władza demokratyczna (bez względu na jej płeć) nie powinna popisywać się paradując z bronią. I tyle

Proszę zauważyć też, że posłanka strzelała do sylwetki człowieka, z ryja rzeczywiści wyglądającego na zdrajcę

I trafiła go w różne miejsca, jak widać, ale najbardziej w lufę.