Unikalne ujęcie dokumentujące, kto tak obciążył goleń prezydenta Kwaśniewskiego, że na grobach w Charkowie w 1999 roku cierpiał on na chorobę filipińską. Czyli upił prezydenta.
Świadkowie mówią, że tego dnia w samolocie biskup, wtedy polowy, Sławoj Głódź nie odstępował Kwaśniewskiego na krok. Wszędzie na nim łaził, nawet, jak na tym zdjęciu do sektora zajmowanego przez dziennikarzy. A przecież obaj mieli salonkę i jeszcze hierarchów innych wyznań do towarzystwa. Jak twierdzi Stanisław Ciosek, świadek tamtych wydarzeń, tylko rabin nie miał flaszki.
Ale po kolei. Najpierw świadek Jerzy Dziewulski, ówczesnych ochroniarz: „– Stoi Jak-40 przygotowany do lotu do Charkowa. Jestem na pokładzie, wchodzi prezydent, siada. Obok mnie stoi oficer BOR. Głódź wchodzi, mija mnie tak, jakby mnie nie było, idzie prosto do oficera i mówi: polewaj”.
Tak się ta podróż na mogiły do Charkowa zaczęła. Potem było już tylko lepiej
Potem polewał Głódź. Wiemy to z relacji świadka, która ukazała się na łamach, przecież nielewicowego „Przewodnika Katolickiego”: „Aleksander Kwaśniewski po wyjściu z samochodu z niemądrą miną wyraźnie chwieje się na nogach. Idzie podtrzymywany przez jednego z dyplomatów. Tym razem stan prezydenta nie jest efektem wschodniej gościnności. Pito na pokładzie samolotu pomiędzy Katyniem a Charkowem, a nalewał, jak teraz wiadomo, ówczesny biskup polowy Leszek Sławoj Głódź. Tyle tylko, że ten ostatni na charkowskich grobach wygłosił wzruszające przemówienie, podczas gdy prezydent nie był w stanie wydusić z siebie jednego sensownego słowa.”
Ale najlepsze jest świadectwo tego dyplomaty, który podtrzymywał Kwaśniewskiego. A był to Stanisław Ciosek. Twierdzi on, że oprócz Głódzia w salonce z Kwaśniewskim było jeszcze trzech hierarchów: ksiądz prawosławny, ksiądz ewangelicki i rabin. Tylko rabin nie miał wódki. – A że w tradycji prawosławnej istnieje zwyczaj wypicia za dusze zmarłych (…) nasz autokefaliczny duchowny wyjął z podręcznego bagażu buteleczkę z trunkiem i wzniósł stosowny do okoliczności toast (…) Pozostali hierarchowie dostosowali się do tradycji. Pamiętam, że rabin, który nie miał ze sobą żadnego trunku, dyskretnie załatwił sprawę ze stewardem, który przyniósł coś z barku w samolocie – relacjonował Ciosek.
A potem był Charków, i wszyscy w telewizorze mogli zobaczyć, co tam prezydent Kwaśniewski wyprawiał. Biskup Głódź trzymał się trzeźwo
Nasz Sławoj to akurat uchodzi za jeden z najtwardszych łbów świata.
Kwaśniewski niby gracz niemiękki, ale jednak Sławojowi może buty czyścić pod względem możliwości picia.
I znany jest właśnie z tego że pomimo że walnie litra, stoi pięknie, idzie pięknie i mówi pięknie.
PolubieniePolubienie
te czasy chyba minely…teraz to tylko actimelki…i ew . pampersy dla WIELEBNEGO…
PolubieniePolubienie
A Żyd na krzywy ryj (nos) jak by inaczej. #jewslie #GermanDeathCampsNotPolish #GermanDeathCamps #Israel #German
PolubieniePolubienie
PZPRowski aparatczyk i ZOMOwiec komandos opowiadaja jak niemalze przemoca upito Kwasniewskiego, spoko 😀
PolubieniePolubienie
A co w tym złego że opowiadają. Dobrze że chociaż tyle po nich dobrego. Niech opowiadają więcej, może się Polakom oczy otworzą. Bo jeszcze jest duża masa ludzi w Polsce co wierzą w „bohaterstwo” TW Bolka. Albo TVN oglądają a w nim np. TW Stokrotkę. Albo Gazetę Wyborczą czytają Aarona Sechtera… Michnik też TW ale nie pamiętam jaką miał ksywkę…
PolubieniePolubienie
Ty to TW Osioł
PolubieniePolubienie
stolzman to ochlaj. jego motto ” Niech będzie pochwalony ogórek kiszony”
PolubieniePolubienie
Nie spotkalem
PolubieniePolubienie
Nie spotkałem NIGDZIE, nawet za rządów Kwaśniewskiego tej sensacjii. Dziewulski milczal ?!, po Ciosku można było się spodziewać milczenia, wygodniej mu było żyć w zgodzie z klechami. Jak to więc z tą „uczciwością ” , panie Dziewulski, ?.. media nie puściły ÓWCZESNE, czegoś, czy … .. no wlasnie coś mi tu śmierdzi „polityczne szambo”.
PolubieniePolubienie
DLACZEGO KOMIN W AUSCHWITZ NIE JEST W ŻADEN SPOSÓB POŁĄCZONY Z RZEKOMYM „KREMATORIUM”?
PolubieniePolubienie